Od dawna marzył mi się powrót do ombre.
Jakiś czas temu pisałam o domowych sposobach na ściągniecie koloru.
Niestety w moim przypadku okazało się to niewystarczające, aczkolwiek po kilku próbach efekt był widoczny.
Najgorzej było w miejscu, gdzie farby z Palette były nałożone bezpośrednio na niefarbowane wcześniej włosy. Składniki preparatu oblepiły tak mocno włosy, że jedynym ratunkiem była wizyta w salonie fryzjerskim, ponieważ powstała plama ciemnego koloru wyglądała bardzo nieestetycznie i żadna inna farba poza Palette nie była w stanie jej zamaskować.
Wtedy z pomocą przyszedł mi salon Efekt. Pani Agnieszka dokonała cudownej przemiany na moich włosach, przy czym nie było to łatwe zadanie. Początkowo byłam przekonana, że uda się ściągnąć kolor tylko częściowo. Okazało się jednak, że po dwóch godzinach uzyskałam piękny blond, ponadto została użyta woda utleniona w niskim, 6% stężeniu.
Niestety blondach nie czuję się zbyt dobrze i miałam już swój dosyć widoczny odrost, zdecydowałam się na ombre.
U nasady mam swój naturalny odcień, na który została nałożona farba w takim samym odcieniu, aby go trochę wydłużyć (odcień został tak genialnie dobrany, że teraz po 2 miesiącach absolutnie nie widać odrostu. Natomiast jaśniejsze tony wpadają w rudości, niestety jak to bywa z rozjaśnianym blondem, włosy wymagają pielęgnacji oraz płukanek we fiolecie gencjanowym, aby włosy nie stały się żółte (wystarczy raz w tygodniu przepłukać włosy po myciu w wodzie z dosłownie kilkoma kroplami roztworu).
Co ważne, pomimo tak dużej ingerencji w strukturę włosa, są one w bardzo dobrej kondycji. Lśniące, miękkie i gęste.
Nie zmieniła się także za bardzo moja pielęgnacja. Staram się je olejować miesiącu normalnym kuchennym olejem z dodatkiem żółtka, soku z cytryny i oleju kokosowego.
Ponadto aktualnie używam szamponu Gliss Kur Ultimate Repair, oraz oczyszczajaco Artego Rain Dance. Maska to bananowy Kallos oraz L'Oreal Paris Magiczna Moc Olejków .
Ostatnio moim must have jest także Schwarzkopf Essence Ultime Biotin+ Volume, o której wszystko napisała Typowa K, tutaj.
efekt, który chciałam osiągnąć:
zdjęcie przed:
po domowym ściąganiu:
po wizycie w salonie:
dwa tygodnie bez płukanki:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz